27.08.2014

O porodzie po mojemu


Dziś będzie o przygodzie, w której było mi grać pierwsze skrzypce. Wspomnę o ciężarnej kotce oraz o przyjściu na świat słodkich maluszków. Jak tak naprawdę wygląda koci poród? Powiem wam, że czytając o tym w Internecie nie odczuwa się większego zainteresowania, ale przeżyć to na prawdę, to dopiero heca!

Byliście kiedyś światkami kociego porodu? Ja się przyznam, że całe to zjawisko obserwowałam bacznie po raz pierwszy. I choć kotka ta rodziła wielokrotnie, po raz pierwszy udało mi się ujrzeć na własne oczy ten niezwykły proces!

© Agata | WS.