Jak mawia znane polskie wyrażenie: "Żyć jak pies z kotem". W dzisiejszych czasach coraz mniej aktualne, bo co rusz napotykam ludzi, u których kot i pies śpiący razem na kanapie to chleb powszedni. Zawsze zazdrościłam moim znajomym, którzy jakimś cudem potrafili pogodzić te dwa żywioły. U mnie wszelkie próby oswajania kończyły się zazwyczaj nastroszonym ogonem u jednego i drugiego oraz wzajemnymi zaczepkami. Ale od początku...
13.06.2017
17.01.2017
Ra(ryta)sy - Selkirk Rex
I'm still alive! Niby od sierpnia nic się tu nie pojawiło, ale ja czuwam. Moja czujność nie śpi. Przynajmniej kilka razy w tygodniu doglądałam Mruczków, więc nie można mi zarzucić, że jestem złą gospodynią. Akurat rozpoczęły mi się ferie, co jest równoznaczne z większą aktywnością na blogu. Więc jestem. I nie przychodzę do was z pustymi rękami. Wprowadzam nowy cykl. Ra(ryta)sy to seria postów, w której przybliżam informacje dot. poszczególnych ras. Czuję, że właśnie tego tutaj brakowało. Obiecałam sobie, że nie będę pisać o rzeczach nieprzyjemnych, czyli chorobach. Świat sam w sobie jest już okrutny, więc niech Mruczek będzie wolny od wszelkiego zła. Zaczynamy? P.S Zdjęcie rozpoczynające post nie reprezentuje zwierzaka, o którym będzie dziś mowa.
Subskrybuj:
Posty (Atom)